Janowski zalew od zawsze jest miejscem, gdzie można przeżyć niezapomniane przygody. Jednak tę, najbardziej magiczną z pewnością przeżyli wszyscy, którzy chociaż przez chwilę mieli możliwość uczestniczenia w „Łabędzim Locie”. To Urząd Marszałkowski w Lublinie umożliwił poprzez dofinansowanie projektu pt. „Otwarty świat – szansa na rozwój i niezależność” zorganizowanie tak złożonego i sięgającego swoim zasięgiem, poza granice miasta i wyobraźni, wydarzenia.
Nie można również zapomnieć o głównym organizatorze, czyli Środowiskowym Domu Samopomocy w Janowie Lubelskim oraz drużynie WOPR nr 10 z Janowa Lubelskiego, która wzięła udział w wydarzeniu.
Lecz czym był sam w sobie wielokrotnie wspominany „Łabędzi Lot”? Pod takim tytułem prezentowała się gra fabularno – terenowa w całości opracowana, zorganizowana i przeprowadzona przez kadrę ŚDS i ratowników WOPR z janowskiej drużyny. Osoby, chcące podążyć za historią, która rozgrywała się na terenie całego zalewu, musiały wykazać się zarówno bystrym umysłem, jak i chęcią niesienia pomocy drugiemu człowiekowi.
Baśń o zaklętym łabędziu porwała wszystkich uczestników kreowanych na bieżąco wydarzeń, które to miały zadecydować o dobrym bądź złym zakończeniu historii łabędzia (gdzie stawką była przemiana uczestników w gołębie do końca ich życia). Całe szczęście, podopieczni ŚDS-ów z Bychawy, Prawna, Bełżyc, Kraśnika i Janowa Lubelskiego nie pozostali sami w swoim działaniu. Cytując klasyczną kwestię, wypowiadaną przez Piotra Fronczewskiego „Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę”, tak też uczyniono.
Na ratunek Łabędziowi wyruszyło pięć zdeterminowanych i skupionych na swoim zadaniu grup, prowadzonych przez pracownika ŚDS Janów Lubelski oraz wspieranych przez ratowniczki i ratowników z janowskiej drużyny.
Chwilę przed wysłaniem w podróż naszych specjalnych drużyn ratunkowych, swoje wsparcie dla słusznej sprawy uwolnienia zalewu od uroku złego czarnoksiężnika przekazali zaproszeni na tę okazję dzielni sojusznicy, sprytnie skrywający się pod wizerunkiem zaproszonych gości, przywitanych przez Dyrektora ŚDS Joannę Jaworską – Gumienik i uczestników ŚDS Janów Lubelski.
Motywacyjną mowę wygłosił Wicestarosta Michał Komacki, a siły i determinacji dodawała aktywna i zdecydowana we wsparciu postawa Burmistrza Janowa Lubelskiego Krzysztofa Kołtysia. Czynny a zarazem kluczowy udział przypadł sojusznikowi spoza powiatu, który to postanowił aktywnie wesprzeć zmagania uczestników. Tą personą był Prezes Lubelskiego WOPR Robert Wawruch, który to własnymi rękami, przy użyciu swoich ratowniczych zdolności, pozyskał jeden z niezbędnych fragmentów łabędziego wizerunku.
Podobnie jak podopieczni ŚDS-ów, tak i wszyscy pozostali goście, nie pozostali bezczynni. W czasie zmagań drużyn, wzięli aktywny udział w zabawach przeprowadzonych przez kadrę ŚDS, które obrazowały rodzaje niepełnosprawności. Zrozumienie oraz wczucie się w postać osoby (nie)pełnosprawnej było jednym z głównych punktów, które miały pomóc w udanej misji ratunkowej. Przenosząca nas w zaczarowany świat mowa Dyrektor ŚDS w dokładny i porywający sposób wyjaśniła wszystkim stawiane przed nimi szlachetne cele i wymagania, potrzebne do ich zrealizowania, zachęcając do osiągnięcia sukcesu.
Grupy poszukiwaczy zaklętego wizerunku, napotykały na różne wyzwania, od przenoszenia wyniesionej przez fale na brzeg łodzi, przez opatrywanie, uwięzionego przez złego czarownika, ratownika wodnego, który w izolacji spędził wieki, kończąc na odkopywaniu w piaskach plaży, magicznej przynęty dla ryb, w czym spontanicznie, pomocną dłoń wyciągnęli plażowicze. Ponad dwa tuziny wspaniałych turystów, wspólnie z grupą poszukiwaczy, przekopywało plażę. Ich wysiłek został wynagrodzony, gdyż poszukiwany magiczny artefakt udało się odnaleźć, a wszyscy w to zaangażowani zostali zaproszeni na poczęstunek, przygotowany przez uczestników Środowiskowego Domu Samopomocy w Janowie lubelskim na warsztatach kulinarnych.
Ostatecznie, historia zakończyła się w najlepszy możliwy sposób, czyli odnalezieniem wszystkich fragmentów obrazu z wizerunkiem Łabędzia oraz uwolnieniem poszukiwaczy zaklętych w gołębie. Pełna akcji, poświęceń oraz warkotu silników łodzi motorowych historia zakończyła się w gwarze opowieści rozemocjonowanych uczestników, gości, ratowników i wróżek podczas wspólnego obiadu w hotelu Duo Spa.
Serdecznie dziękujemy za przybycie i wzięcie udziału w naszym wydarzeniu wszystkim przybyłym gościom. Mamy nadzieję, że jeszcze niejednokrotnie będziemy wspólnie, przy dobrej zabawie otwierać świat i przełamywać bariery mentalne.
Tekst; foto: kadra ŚDS Janów Lubelski i drużyna WOPR nr 10