Mrówki potrafią dźwigać większe ciężary niż same ważą, w pobliżu mrowisk nie ma kleszczy, na świerku szyszki rosną do dołu, a na jodle – do góry… Tego typu tajemnice lasu podczas wycieczki do janowskiego Nadleśnictwa przekazywał seniorom i ich wnukom leśniczy Grzegorz Swatowski. Duże zainteresowanie wzbudziło utworzone w 2001 roku janowskie arboretum, czyli park leśny o powierzchni 42 hektarów, a w nim „kwitnące” oczka wodne, potężne rośliny „obcego pochodzenia” i polskie wrzosy, jodły i buki.
Niemałą frajdą dla dzieci był sprzęt strażacki, hełmy, węże i sikawki, którymi niejeden wnuk „ochłodził” niejedną babcię i dziadka. Były tańce, muzyka i kiełbaski z grilla, były gry i zabawy, podchody i dokazywania, organizowane przez panie z janowskiego przedszkola nr 3… Śmiechu i radości było co niemiara.
Wycieczka była „błogosławieństwem” dla dzieci, nie znających języka polskiego… „Szkraby” się otworzyły, nabrały śmiałości i dociekały swoich racji, jak nie po angielsku, to po ukraińsku. Niejednej babci spadł kamień z serca… Wnuki świetnie się bawiły w towarzystwie miejscowych rówieśników, z żalem opuszczając leśne tereny, a wiadomo, że jak dzieci zadowolone, to babcie i dziadkowie też. Rodzice również nie powinni narzekać, bo dzieciom – po lekcjach online i siedzeniu przy komputerze, przyda się wypoczynek na świeżym powietrzu.
Kilkugodzinna wycieczka to dowód na to, że dobra zabawa jest na wyciągniecie ręki… Wystarczy pomysł, a tych nie brakuje szefowej janowskich emerytów… – To kolejna udana wycieczka, integrująca dziadków z wnukami. W tym roku, w wypadzie do lasu uczestniczyło kilkoro dzieci z Wielkiej Brytanii i Ukrainy. Poprzednim razem, na wakacje do dziadków w powiecie janowskim przyjechały wnuki z Niemiec, Austrii i USA. To pokazuje, że wakacje u dziadka i babci to najlepszy pomysł na lato, również dla wnuków z zagranicy – informuje Zofia Widz – Baryła.
W wycieczce uczestniczyło 43 osoby – 6 dziadków i 12 babć (babcia Ela i babcia Grażyna zabrały na spotkanie po czworo wnucząt, a babcia Janina 2-letnią wnusię Zuzię).
Alina Boś; foto: Zofia Widz-Baryła, Grzegorz Swatowski