Miedziana blacha na dachu kościoła w Momotach Górnych

Milion zł pochłonęła naprawa konstrukcji i wymiana poszycia dachowego na zabytkowym kościele w Momotach Górnych. Stary gont zerwano, a dach pokryto blachą miedzianą, jak to zazwyczaj bywa w przypadku kościelnych dachów. Z czasem, blacha pokryje się zieloną patyną, a dzieje się tak tam, gdzie jest czyste powietrze, którego w Momotach nie brakuje…

Stan techniczny momockiej świątyni od lat spędzał sen z powiek i księdzu i parafianom. – Dach przeciekał nad prezbiterium, jeszcze trochę, a woda zniszczyłaby i sufit i prezbiterium – mówi ks. proboszcz Kazimierz Sagan.

Problemem były pieniądze, ale… Dla chcącego nie ma nic trudnego… Fundusze pojawiły się za sprawą Rządowego Programu Odbudowy Zabytków. Stosowny wniosek złożyli urzędnicy janowskiego Starostwa. Wniosek przeszedł, kasa się znalazła i to milion zł! Dwadzieścia tys. zł dołożył Powiat Janowski, a 980 tys. stanowi dotacja z budżetu państwa.

Kiedy znalazły się pieniądze, znalazł się i wykonawca… Firma usługowo-budowlana Zenona Bielaka z Momot, a że kościół jest zabytkiem, to pracom remontowym przyglądał się uważnie i inspektor nadzoru, i projektant, i lubelski konserwator zabytków też. Na co dzień, stan prac monitorował ks. proboszcz, a od czasu do czasu – przedstawiciele Starostwa: Zenon Zyśko – Wicestarosta Janowski i Grzegorz Krzysztoń – Sekretarz.

Dach jak dach… Gdyby nie ta błyszcząca blacha miedziana, pokrywająca również kościelną wieżyczkę – kubek w kubek stary, zgodnie z zaleceniami konserwatora. Prace rozbiórkowe poprzedziły roboty ciesielskie, dekarskie, obróbki blacharskie i wszelkiego rodzaju prace, związane z izolacją, ociepleniem i orynnowaniem… A że aura była łaskawa, to i wnętrze świątyni nie ucierpiało w najmniejszym stopniu… A materiał? Szlachetny, miedziany, trwały, może i drogi, ale podobno najlepszy, taki, co to na dachu poleży 100 lat, albo i dłużej…

Pierwszy etap renowacji starego kościoła w Momotach szczęśliwie dobiegł końca. Dach widać z daleka. W kościele jest też system przeciwpożarowy, nagłośnienie, nowoczesna instalacja elektryczna, bieżąca woda i monitoring, a nieproszonych gości rejestrują kamery i wozy policyjne.

Niebawem, ruszą prace, związane z konserwacją, dociepleniem i odnową deski elewacyjnej ścian zewnętrznych świątyni. Termin zakończenia zadania – listopad 2024 r., koszt – 150 tys. zł, wykonawca – firma Zenona Bielaka.

Tekst; foto: Alina Boś