Kolejny, 24. wernisaż mamy za sobą. Tym razem, spotkaliśmy się z fotografią tradycyjną. Technika negatyw-ciemnia-pozytyw i właściwa, przygotowana dla potrzeb wystawy oprawa to już od kilku lat bardzo żmudna, wręcz perfekcyjna praca Sylwestra Hawryła. Jego autorska wystawa „Obraz Światła” przemawia pięknem czarno-białych zdjęć. Warto było posłuchać opowieści pasjonata, ale i ciągle uczącego się fotografa.
Powrót do tradycji wykonywania zdjęć negatywowo-pozytywowych jest coraz to modniejszy, chociaż – jak mówi Sylwester, nie należących do rzeczy tanich. Sylwester przyjechał z małżonką, która o kosztownej pasji męża wolała nie opowiadać. Kolega Hawrył dla Muzeum Fotografii w Janowie Lubelskim, a szczególnie dla właściwej ekspozycji oryginalnych i posiadających już ponad 100 lat zdjęć, wykonanych przez patrona – profesora Władysława Bogackiego, dostarczył 19 specjalnych opraw – passe-portou o wymiarze 40×50 cm. Dziękujemy.
Również podczas wernisażu Tomasz Garbarczyk, mieszkający od wielu lat we Francji, otrzymał tytuł „Przyjaciela” naszej placówki. 59 kolejnych numerów czasopisma „Chasseur d`images” oraz „Le monde de la Photo” powiększyło dość pokaźną już bibliotekę muzealną, związaną z fotografią. Cieszy również fakt, że w tych trudnych czasach grono „Przyjaciół Muzeum Fotografii” się powiększa. Na wernisaż przybyli przedstawiciele Towarzystw Fotograficznych – z Ostrowca Świętokrzyskiego Andrzej Kosikowski oraz z Włodawy – Paweł Piędzio. Dziękuję. Dziękuję również wszystkim, którzy przybyli.
Również dla reklamodawców to jest i duża niespodzianka – 24 wystaw około 40 (najwięcej – ponad 100, najmniej – 20 osób) uczestników daje ponad 1000 odwiedzających.
Kolejna wystawa, początkiem września – jak wypada na jubileuszową 25 – całkowicie inna. A jaka? Tajemnica. Do początku września zapraszam na „Obraz światła” i spotkanie z twórczością Sylwestra Hawryła.
Antoni Florczak, foto: nadesłano