„Językowe przypadki” – wiersz Jana Skrzypy

Jeszcze niedawno kilka lat temu
O słowie „Polki” nie słychać było
Lecz jak wiadomo język się zmienia
Wiele słów nowych się pojawiło

O słynnej Polce z nagrodą Nobla
Maria Curie- Skłodowska wiedziałem
Aby wymieniać je w liczbie mnogiej
Przyznaję szczerze że nie słyszałem

Dawniej to jedno słowo „Polacy”
Wszystkich mieszkańców obejmowało
Mężczyzn i kobiet a także dzieci
Przez to w użyciu prostsze bywało

Dziś głównie za sprawą polityków
Jest słowo Polki nadużywane
Chcących tym zdobyć więcej wyborców
Właśnie do kobiet jest kierowane

I w konsekwencji przeróżne „stworki”
Które ostatnio codziennie słyszę
Komputer na czerwono podkreśla
Dając mi sygnał że z błędem piszę

Chodzi o nazwy zawodów kobiet
Niektóre mają wydźwięk dziwaczny
Jestem ciekawy co o tym myśli
Profesor Miodek albo też Bralczyk

Słowo sędzina i adwokatka
Od słowa syndyk chyba syndyczka
Jest psycholożka i pedagożka
I notariuszka i komorniczka

A od bandyty… czyżby bandytka
Gościem w rodzaju żeńskim- gościni
Od słowa górnik będzie górniczka
Czy od kierowcy jest kierowczyni?

Wrócę do czasów z mego dzieciństwa
Wiejskie kobiety które wspominam
Ich nazywanie brzmiało zabawnie
Mój tato Skrzypa mama Skrzypina

Siostrę mą w szkole zwano Skrzypówną
Sąsiad Kot mieszkał z żoną Kociną
Mój wujek Wróbel z żoną Wróblichą
I drugi wujek Dziura z Dziurzyną

Tylko nazwiska ze -ski końcówką
Gdy on Wróblewski Wróblewska ona
Tutaj nie było żadnych udziwnień
A gdy mąż Biały to Biała żona

(…) Na drzwiach blokowych były tabliczki
Tam gdzie Kot mieszkał napis „Kotowie”
Od wejścia RODO tabliczek nie ma
Kto mieszka wewnątrz nikt się nie dowie.

Mam córkę która mieszka w Londynie
„Mrs.” poprzedza tam jej nazwisko
Znaczy że jest kobietą zamężną
Te trzy litery wyjaśnia wszystko…

Jan Skrzypa (na tytułowym zdjęciu)