„Cementownia Rejowiec wygrała z czasem, przegrała z ludźmi”. Kolejna wystawa w Muzeum Fotografii

Piątkowy (24 luty) wernisaż w Galerii Muzealnej przy Muzeum Fotografii w Janowie Lubelskim uważam za bardzo udany. Program – a był dość napięty, zrealizowaliśmy. Ilość gości była prawie rekordowa. O swojej wystawie fotograficznej „Cementownia Rejowiec wygrała z czasem, przegrała z ludźmi” opowiedział – mieszkający w Ostrowcu Świętokrzyskim, Andrzej Kosikowski. Inżynier informatyk, członek Związku Polskich Artystów Fotografików oraz Fotoklubu Galeria Miejskiego Centrum Kultury w Ostrowcu.

Następnie głos, czasami nostalgiczny i wzruszający, zabrali przybyli z Rejowca Fabrycznego koło Chełma członkowie Stowarzyszenia „Szansa”. Trudne do zrozumienia działania ludzi – decydentów, doprowadziły do likwidacji zatrudniającej 1500 osób cementowni. Ostatnie 4 kominy zostały zburzone ostatnio (pokazywaliśmy film TVP 3 Lublin).

Kolejnym i bardzo ważnym elementem spotkania było wręczenie certyfikatów „Przyjaciela Muzeum Fotografii” (pomoc finansowa w trudnych czasach dla instytucji kultury jest bardzo ważna). Osobiście to wyróżnienie odebrał Burmistrz Janowa Lubelskiego Krzysztof Kołtyś oraz Andrzej Kosikowski. Do uroczystego zdjęcia zaprosiliśmy Andrzeja Blachę (certyfikat odebrał już wcześniej), a kolejny czeka na Nadleśniczego Waldemara Kuśmierczyka.

Podczas spotkania, Burmistrz zaprezentował nowy herb Janowa. Wielu, nawet janowiaków, nic nie słyszało o tej bardzo ważnej zmianie. Poprzedni, niezgodny był z zasadami heraldyki (na ostatniej sesji radni przyjęli nowy, zatwierdzony przez Komisję Heraldyczną).

Przed następnym wydarzeniem, przygotowanym tym razem przez kolegów z Ostrowca Świętokrzyskiego, mogliśmy usłyszeć krótki koncert mojego wnuka Piotra Dobosza na pianinie. Gromkie oklaski zaskoczyły na pewno Piotrusia, ale i również nas dziadków. Bardzo cieszymy się, że mógł uatrakcyjnić spotkanie, co było miłym akcentem. Szanujmy pasje wszystkich.

Po przerwie, mogliśmy zapoznać się z prawdziwymi pasjonatami nie tylko fotografii, ale i… rowerów. Zorganizowana w 2019 wyprawa w Karpaty Ukraińskie i wjazd -wprowadzenie rowerów z bagażami przy 50-stopniowej temperaturze na Górę Popa Iwana (Biały Słoń; 2022 m n.p.m.) to wielki wyczyn. Fantastycznie zrobiony i w bardzo wesołym nastroju film, pokazany z komentarzem aktorów wyprawy, choć trwający prawie godzinę, pozwolił wszystkim zapoznać się z dziką i piękną przyrodą Karpat Ukraińskich, z przyjacielskim tubylcami i pasją aktorów. Po zakończeniu, zebrani zadawali mnóstwo pytań i dyskusja trwała długo. Bardzo grupie z Ostrowca dziękuję.

Wszyscy, którzy po raz pierwszy nas odwiedzili, mogli zwiedzić Muzeum, oczywiście – ze mną jako przewodnikiem.

Ze względu na przypadającą właśnie w piątek rocznicę napaści sowietów na Ukrainę, uczestniczyliśmy w wideokonferencji z Alexem Kharvat z Równego. Alex – przyjaciel naszego muzeum, wielokrotnie odwiedził nas z swoimi wystawami („Czarnobyl”, „Live Press Foto”). Mamy nadzieję, że po zakończeniu wojny będziemy współpracować i jeszcze wiele dobrego zrobimy wspólnie.

Dziękuję wszystkim za przybycie, czynne uczestnictwo.

Kolejnym wydarzeniem będzie już 17. marca spotkanie z bardzo interesującym artystą fotografem Łukaszem Resiakiem z Lublina i z jego całkowicie inną fotografią. Łukasz jest muzykiem, a atrakcją dodatkową podczas wernisażu będzie koncert kwartetu smyczkowego. Już zapraszam – piątek 17 marca o godzinie 18.00.

Antoni Florczak; foto: archiwum autora