Coraz więcej osób w kraju, które przechorowały Covid-19 i wyzdrowiały, oddaje osocze, by pomóc innym. Terapia osoczem może uratować życie wielu zakażonym, chociaż nie w każdym przypadku jest możliwa – o tym decydują lekarze.
O oddawanie osocza ozdrowieńców z powiatu janowskiego prosi wicedyrektor janowskiego szpitala – dr Agnieszka Konefał. – Na oddziale covidowym mamy 36 pacjentów, z czego 27 ma koronawirusa, reszta czeka na wyniki testów. To są osoby w różnym wieku. To są pielęgniarki, urzędnicy, nauczyciele, nasi sąsiedzi, współpracownicy. Stan niektórych jest bardzo poważny.
Zachorowań jest bardzo dużo, każdego dnia coraz więcej. Ozdrowieńców też sporo. Stąd, apel o pomoc.
Aby oddać osocze, musi minąć 28 dni od wyzdrowienia. To oznacza, że każdy, kto ozdrowiał w październiku, a takich osób w powiecie janowskim jest około 100, może oddać osocze, oczywiście – jeśli nie ma jakichś przeciwwskazań, o czym decyduje lekarz kwalifikujący do poboru krwi. Podobnie, będzie w przypadku innych ozdrowieńców za miesiąc czy dwa – też mogą pomóc.
Co należy zrobić? Najpierw, należy zgłosić się do szpitalnego laboratorium (pobór krwi odbywa się między godziną 8.00 a 10.00 od poniedziałku do piątku). To tutaj, bezpłatnie określą nam grupę krwi i poziom przeciwciał.
Jeśli ilość przeciwciał okaże się odpowiednia, szpital poinformuje o tym Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie, które umówi się z nami na pobór osocza w lubelskiej placówce. Nasze osocze pomoże w leczeniu chorych, których stan lekarze określają jako „poważny”.
Niestety, nie każdy ozdrowieniec wytwarza przeciwciała, a niektórzy wytwarzają ich zbyt mało. Takie osoby nie mogą pomóc.
Warto dodać, że w osoczu – składniku krwi, oznaczane są przeciwciała przeciwko Covid-19. – Osocze jest lekiem bezcennym, trudno dostępnym, ponieważ jest mało dawców. Po podaniu osocza, stan pacjentów się poprawia i dlatego wszystkich ozdrowieńców proszę o pomoc. Zacznijmy od laboratorium… – apeluje pani doktor.
Alina Boś (ozdrowieniec)