Wiersz Jana Skrzypy

Jestem w Gorajcu, chodzę po łące

Idąc wzdłuż rzeki – się zamyśliłem

Odtwarzam w głowie czasy z dzieciństwa

Ileż to razy tędy chodziłem

Dziś jestem stary, mam swoje lata

Lecz coś mnie ciągnie tu, coś mnie wzywa

Czuję się znowu jak mały chłopiec

Który na nowo ten świat odkrywa

Zamykam oczy i znowu widzę

W rzece płynącą leniwie wodę

Nad jej brzegami kępy wikliny

I raki w wodzie zobaczyć mogę

W płyciznach rzeki widzę cierniki

Które z innymi dziećmi chwytałem

Te małe rybki z kolcami w grzbiecie

Łapiąc je w ręce – zabawę miałem

Widzę też ważki w różnych kolorach

Które tej rzece barwy dawały

Żółte, różowe, czarne, niebieskie

Siedziały w trzcinach albo fruwały

Widzę pijawki w stojącej wodzie

Ciemnobrązowe, w pobliskim rowie

Trwają cierpliwie, aby się przyssać

W oczekiwaniu na nogi krowie

Widzę, jak żaby z brzegu do rzeki

Skaczą – spłoszyły je moje kroki

Znikają nagle pod lustrem wody

Nurkując sprytnie w jej nurt głęboki

Widzę też w rzece moich kolegów

(Kąpią się nago bez skrępowania)

Słyszę ich śmiechy, odgłosy zabaw

W trawie na brzegu leżą ubrania

Jeśli ktoś pyta, jakie najlepsze

Momenty życia z dzieciństwa miałem

Właśnie kąpiele w rzece, w upały

Gdzie z kolegami swój czas spędzałem

Wspomnienia o wsi dają mi radość

Choć było, że się tej wsi wstydziłem

Teraz uważam to za swój atut

Przywilej, że się w niej urodziłem

Do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć

By się z pisaniem o wsi ośmielić

Wieś – źródłem mojej wiedzy, skarbnicą

Którą się mogę z innymi dzielić

Wieś zapewniała kontakt z przyrodą

Karmienie zwierząt – miałem zajęcie

Ich doglądanie ubogacało

Moje codzienne życie dziecięce

Chociaż dziś mieszkam na stałe w mieście

Często przebywam w wsi nowoczesnej

Czuję się w tej dziedzinie ekspertem

Zarówno dawnej wsi i obecnej

Postęp techniczny jest wszechobecny

Dziś już się wiele zmieniło wszędzie

Miedzy wsią, miastem, małe różnice

Tych różnic z czasem coraz mniej będzie

Obecnie, rzeka Gorajec płytka

Wyprostowana przez meliorację

Choć nadal memu sercu jest bliska

Straciła dawny urok i grację.

Jan Skrzypa, ur. w 1947 roku