Póki co, siedem postanowień o ustanowieniu opiekunów tymczasowych dla ukraińskich dzieci wydał Sąd Rejonowy w Janowie Lubelskim (wydział rodzinny i nieletnich). Chodzi o dzieci, które przekroczyły granicę polską bez rodziców, w towarzystwie krewnych.
– Mamy około dwadzieściorga dzieci, które przyjechały do Polski z ciocią, babcią, starszym rodzeństwem czy dziadkami. Najmłodsze dziecko ma dwa latka, najstarszy chłopiec ma lat 17 – informuje Anna Śmit – Dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Janowie Lubelskim.
Póki co, w powiecie janowskim nie ma dzieci z Ukrainy, które by nie były pod opieką kogoś z rodziny, więc nie ma potrzeby szukania kandydatów na opiekunów tymczasowych wśród polskich rodzin.
Wydawanie sądowych postanowień o ustanowieniu opiekunów tymczasowych odbywa się na podstawie ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z rosyjską inwazją na ten kraj.
– Sąd rozpoznaje sprawę na posiedzeniu niejawnym, nie później niż w terminie 3 dni od daty wpływu wniosku – informuje Roman Kałuża – Prezes Sądu.
Dzięki takim rozwiązaniom, opiekun tymczasowy czyli starsza siostra, ciocia czy babcia zapisuje dziecko do szkoły, idzie do lekarza czy składa wniosek np. o 500+ (oczywiście, wcześniej musi być nadany PESEL i założone konto bankowe).
Warto dodać, że wśród Ukrainek jest sporo matek, które mają dwoje, troje dzieci, ale są i takie, które mają czworo i pięcioro.
Nad prawidłową realizacją obowiązków opiekuna względem dziecka czuwa m.in. Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie.
Tekst; foto: Alina Boś