Pisanki… Największa radość z darowania ich innym

Sama lub z kimś… Wiesława Baran z Janowa Lubelskiego od lat maluje pisanki… Co roku, przed świętami Wielkiej Nocy powstaje około 50. cudeniek, które trafiają do bliskich, znajomych i przyjaciół.

Do ozdabiania, używa farb akrylowych. „Produkcja” jest prosta. Zawieszone na sznureczkach wydmuszki zanurza w jednokolorowej farbie, a kiedy przeschną mocuje na patyczkach i maluje w różnych kolorach, tworząc małe arcydzieła.

Pisanki radują, cieszą oko i przypominają o Świętach Wielkiej Nocy, o czym mówią obdarowani. – Włożę do koszyczka wielkanocnego, wykorzystam w kompozycji, podaruję dzieciom…

Tak to bywa z jajkami, ozdabianie których relaksuje, sprawia radość i przyjemność, chociaż nie taką, jaką jest… – darowanie ich innym – uzupełnia z uśmiechem pani Wiesława.

Tekst; foto: Alina Boś