Janowscy emeryci cieszą się życiem, odpoczywają, zwiedzają świat. Byli w Finlandii, Grecji, Albanii, Słowacji, Estonii, na Litwie, Łotwie i Ukrainie… Podróżowali autokarem, płynęli promem, lecieli samolotem. Zobaczyli kawał świata. Teraz – zgodnie z powiedzeniem „Cudze chwalicie, swego nie znacie”, zwiedzają Lubelskie. – „Włóczymy się” po świecie, a nie znamy „naszej krainy”. Postanowiliśmy to zmienić – mówi Zofia Widz – Baryła – szefowa janowskich emerytów.
I zmieniają. Najpierw, zwiedzili wielokulturowy Hrubieszów i Biłgoraj, potem – Włodawę, Hannę i Urszulin w powiecie włodawskim, Kodeń i Kostomłoty w powiecie bialskim, Jabłonnę w powiecie lubelskim, a teraz… Lublin.
Do Lublina wybrali się na „Prometeusza” w Centrum Spotkania Kultur. – Spektakl – mistrzostwo świata. Taniec, akrobacje cyrkowe, chór z Wrocławia i 500 osób na sali, w tym 52 z Janowa… Przeżycie niesamowite, wszyscy zadowoleni – komentuje pani Zofia.
Emeryci, zadowoleni są też z innych atrakcji Lublina, który – co niektórzy, odwiedzili po raz pierwszy. Zobaczyli Rynek z Trybunałem Koronnym i przybranymi w nowe szaty starymi kamieniczkami, Zamek Lubelski, przyciągający coraz więcej turystów, Bramę Krakowską prowadzącą na Stare Miasto i Stare Miasto oraz Śródmieście. Zeszli do piwnic na Lubelską Trasę Podziemną, przeczytali poemat o Lublinie Józefa Czechowicza i zobaczyli tablicę Andrzeja Kota – lubelskiego „psota”.
Co w planach? – W okolicach Trzech Króli pojedziemy do Kochan na widowisko kolędowe, a w nowym roku wybierzemy się do Lublina na Don Kichota w Centrum Spotkania Kultur, do Teatru Juliusza Osterwy i na Majdanek – zapowiada pani Zofia.
Alina Boś; foto: archiwum Oddziału Rejonowego PZERiI