Kilka razy w roku śmigłowce transportują rannych z przyszpitalnego lądowiska

Pomagają z pokładu statku powietrznego, latając tam, gdzie jest zagrożenie życia i zdrowia… Helikoptery Lotniczego Pogotowia Ratunkowego – korzystając z przyszpitalnego lądowiska w Janowie Lubelskim, wybudowanego dwa lata temu, zabierają ciężko rannych pacjentów do szpitali specjalistycznych. Najgorsze wypadki są z udziałem dzieci.

Ratownicze śmigłowce startują i lądują z lądowiska i w dzień i w nocy. Nie stoją w korkach – w linii prostej, szybciej docierają na miejsce.

Załoga liczy trzy osoby. W kabinie, jest pilot, lekarz i ratownik, i jedno miejsce na jednego poszkodowanego. Ratownicy mają do dyspozycji – podobnie jak w karetce, sprzęt do podtrzymywania czynności życiowych rannego… Rannego w wypadku samochodowym, na placu budowy, podczas prac polowych czy leśnych, mającego udar, obrażenia wielonarządowe, poważne poparzenia albo urazy kończyn…

Na szczęście, tego typu zdarzeń nie jest dużo.

– Kilka w ciągu w roku – informuje Renata Ciupak – Dyrektor szpitala.

O kilka za dużo…

            Alina Boś; foto: archiwum szpitala