„Co bym zmienił”
Ten wierszyk piszę na prośbę córki
Która się kiedyś zwróciła do mnie:
„Co byś ty tatuś w swym życiu zmienił
Gdybyś urodzić się mógł ponownie”
Gdym mógł – zamieniłbym ojczyma
Matkę, choć dla mnie nie była miła
Mimo zastrzeżeń, bym pozostawił
Jestem jej wdzięczny – mnie urodziła
Że mnie „nie lubi jak psa burego”
Tych słów z ust mamy często słuchałem
Lecz nie robiły na mnie wrażenia
Bo przecież psa naszego kochałem
Chciałbym przeprosić dziś moje córki
Chociaż je obie bardzo kochałem
Gdy – młody tata – nie mając wzorców
Wyrazić uczuć swych nie umiałem
Chyba zbyt rzadko je przytulałem
Szkoda, nie byłem przyzwyczajony
Teraz mam całkiem inną świadomość
Chciałbym nadrobić ten czas stracony
Częściej bym mówił, że są kochane
(Życie bez dzieci smutne by było)
Że są radością mojego życia
Że życie bez nich by sens straciło
Ja nie pamiętam, by moja mama
Na ręce wzięła mnie, przytuliła
Nie miała czasu, czy też potrzeby
Jako krawcowa ciągle coś szyła
Dopiero teraz się nauczyłem
Okazywania uczuć… jak ważne…
I jak wpływają na więź rodzinną
Pełne miłości gesty przyjazne
Dziś z uściskami do moich córek
Gdy są dorosłe, się nie wyrywam
Lecz chętnie odwzajemniam je, kiedy
Od nich wychodzi inicjatywa
Bo co innego do moich wnuków
Które są dla mnie wciąż małe dzieci
Staram się chwalić je i przytulać
W ich towarzystwie miło czas leci
Tak z biegiem czasu się nauczyłem
Ciepłych relacji w tym ziemskim bycie
Słowa miłości nic nie kosztują
A umilają codzienne życie
Dzisiaj, pomimo mojej starości
Nadal się uczę, a przez to zmieniam
Życie rodzinne, zgodę i przyjaźń
I miłość, coraz bardziej doceniam
Cieszę się bardzo, kiedy to widzę
Jak moje córki dzieci traktują
Kiedy wyrazów troski, przyjaźni
Oraz miłości im nie żałują.
„Moje pasje”
Chyba największą pasją na starość
Stało się dla mnie słów rymowanie
Kiedy układam wybrane zdania
Jest to przyjemne dla mnie wyzwanie
Gdy tak się staram, by coś napisać
Dobieram przy tym przeróżne słowa
Za każdym razem z nadejściem weny
Rodzi się w głowie jakaś myśl nowa
Przy tym pisaniu czas szybko leci
Każdy kto pisze, przyzna mi rację
I chociaż poziom nie jest wysoki
Odczuwam radość i satysfakcję
Trudno te wiersze nazwać poezją
To raczej zwykłe są rymowanki
Lecz kilka osób lubi je czytać
Można powiedzieć – mam swoje fanki
Piszę dla siebie i dla potomnych
By coś dostali w spadku ode mnie
By jakiś ślad po sobie zostawić
Już na myśl o tym, jest mi przyjemnie
Przy tej czynności dobrze się czuję
Nie grozi marazm, ani też nuda
Cieszę się bardzo, gdy moim wierszem
Interesować kogoś się uda
Miałem i miewam też inne hobby
W młodości dużo książek czytałem
Co zabierały mnie w świat daleki
Jakże odmienny, niż we wsi miałem
Uważam się za muzykalnego
Dlatego często słucham muzyki
I teledyski śledzę na „kompie”
Również oglądam zwierząt świat dziki
Lubię grać na harmonijce ustnej
Lecz gram dla siebie, nie estradowo
Czasem gitarę biorę do ręki
Najłatwiej zagrać coś „na ludowo”
I gimnastykę lubię poćwiczyć
Chodzę na spacer w każdą pogodę
Latem uwielbiam jazdę rowerem
Lubię też jeździć mym samochodem
Kiedyś mieszkałem z żoną i dziećmi
Życie rodzinne mi się udało
Teraz zostałem w domu sam jeden
Nie moja wina, że tak się stało
Obecnie jestem w życia jesieni
Lecz w samotności żyć nie jest łatwo
Postanowiłem zamieszkać z Panią
Która jest moją pasją – ostatnio.
P.S. 15. października 2022 r. minęło rok, odkąd mieszkamy razem i jeszcze ani razu nie kłóciliśmy się…
Jan Skrzypa