Powiat janowski. Ponad 50. uczniów na wakacjach nad Bałtykiem

          Ponad 50. uczniów (w większości z powiatu janowskiego) wyjechało na wakacje nad polskie morze. – Najwięcej z gminy Modliborzyce, ale są też dzieci z Biłgoraja, Zamościa, Chełma, a nawet Gdańska – informuje Krzysztof Kamiński – jeden z opiekunów.

          Niektóre dzieci wyjeżdżają po raz pierwszy, niektóre po raz kolejny. – W styczniu, na ferie zimowe do Zakopanego pojechało 52 dzieci, teraz jedzie 54. Myślę, że w następnym roku kolejna grupa dzieci skorzysta z zimowego i letniego wypoczynku – mówi radny powiatowy Stanisław Mazur.

            Letni wypoczynek zorganizował Związek Zawodowy Rolnictwa i Obszarów Wiejskich „Regiony”. Z wypoczynku w Stegnie skorzystają uczniowie szkół podstawowych (klasy III – VIII), których co najmniej jedno z rodziców lub opiekunów prawnych objęte jest ubezpieczeniem w KRUS.

             Turnus potrwa 10 dni. Koszt pobytu ogółem to kwota rzędu 1300 zł. Wypoczynek dzieci w wysokości 750 zł finansuje Fundusz Składkowy Ubezpieczenia Społecznego Rolników, a 550 zł płacą rodzice. Dziewięcioro dzieci jedzie za pełną odpłatnością z własnej kieszeni. 

            Oczywiście, przed wyjazdem opiekunowie sprawdzają i przyjmują oświadczenia rodziców, że dzieci są zdrowe. – W związku z pandemią koronawirusa, mamy płyny, przyłbice, maseczki i rękawiczki – informuje Kamiński.

            Przed wyjazdem, sprawność autokaru pod względem technicznym sprawdzili też policjanci, a że uwag nie mieli, to autokar po godzinie 7.00 z rana odjechał sprzed hotelu „Janów” w trasę nad polskie morze.

           Dzieci są w różnym wieku, najmłodsze z klasy trzeciej, najstarsze z klasy ósmej – tych jest najwięcej. Wszystkie podekscytowane, zadowolone z wyjazdu, ale niekoniecznie z robionych zdjęć… – Nie chowamy się chłopaki, nie chowamy. I tak wam zrobię miliony zdjęć – żartuje drugi z opiekunów – Bożena Pikula, która ma z dziećmi doskonały kontakt, co widać na pierwszy rzut oka.

             Radości z wyjazdu dzieci na wakacje nie kryją także rodzice, ale już 4-letni Szymek ma nieco inne zdanie… – On też chciałby pojechać, ale że jest za mały, to uparł się, że odwiezie dziewczynki (dwie siostry) razem ze mną do autobusu – mówi z uśmiechem jedna z mam… Zuch chłopak, wstał z rana i po męsku pożegnał „swoje” dziewczyny.

             Dziewczyny, na które czeka sporo atrakcji. – Jedziemy do Stegny. Będziemy w Trójmieście, na Westerplatte. W Gdyni będziemy zwiedzać „Dar Pomorza” (statek – muzeum) oraz przycumowaną do niego legendę Polskiej Marynarki Wojennej – ORP „Błyskawicę” (okręt – muzeum). Będziemy płynąć statkiem po Zatoce Gdańskiej, zwiedzać Malbork, Fromborg i przekop Mierzei Wiślanej… – wylicza Kamiński.

           W Stegnie, na dzieci, którymi będzie się również opiekować Justyna Wielgus i Andrzej Białek, czeka kolejny z opiekunów – kierownik grupy, Radosław Szymański.

            – Wrażeń będzie dużo, oby tylko pogoda dopisała. Dzieci będą bezpieczne i wrócą do domu nie tylko bogatsze w bursztyn, ale i miłe wspomnienia – zapewnia rodziców Kamiński.

               -… i łyk morskiego powietrza z dodatkiem jodu – dopowiada cicho jedna z matek.

Tekst; foto: Alina Boś