Jest problem i to spory… W janowskim szpitalu na oddziale ginekologiczno – położniczo – noworodkowym brakuje lekarzy. Jeśli nie znajdzie się jakiś pediatra lub neonatolog, ta część oddziału zostanie zawieszona (ginekolodzy są).
– Nie możemy ryzykować i narażać życia i zdrowia dzieci. Nie ma mowy o zamknięciu fragmentu oddziału, ale o jego zawieszeniu. Gdyby doszło do zawieszenia, nikt pracy nie straci (pracownicy zostaną oddelegowani do innych komórek organizacyjnych szpitala) – informuje Renata Ciupak – Dyrektor szpitala.
Oczywiście, termin i czas zawieszenia zależy od znalezienia lekarza o deficytowej specjalności. Jeśli się znajdzie, wszystko wróci na stare tory.
Niestety, standardowe formy poszukiwań w formie ogłoszeń na stronach internetowych i portalach społecznościowych nie przyniosły efektu. Teraz, trzeba szukać pocztą pantoflową, a czasu jest niewiele – z końcem marca wygasa umowa z neonatologiem.
Pokłosiem kryzysu kadrowego jest apel Artura Pizonia – Starosty Janowskiego. – Chcemy, by oddział pracował w dotychczasowym systemie, zapewniając bezpieczeństwo dzieciom zdrowym i chorym w naszym szpitalu. I dlatego proszę o wsparcie każdego, kto mógłby nam pomóc w znalezieniu pediatry lub neonatologa – apeluje Starosta.
Mowa o lekarzu do ordynacji dziennej, jak i zabezpieczeniu dyżurów lekarskich (dyżur łączony na dwóch oddziałach: dziecięcym i ginekologiczno – położniczo – noworodkowym). – Zatrudnienie – od zaraz, jest możliwe zarówno w formie stosunku pracy jak i umowy cywilno – prawnej – informuje Dyrektor Ciupak.
Alina Boś; foto: archiwum szpitala